środa, 30 czerwca 2010

Tydzień 8|52 - Apatyczne skoki

Witam serdecznie w kolejnej odsłonie cotygodniowego cyklu. Początek zeszłego tygodnia, zdecydowanie nie był dla mnie zbyt udany. Byłem jakiś nie swój, bez werwy i ikry. To wszystko przez to, że wraz zeszłym tygodniem kończył się pewien okres w mym życiu, piękny okres. Przez ostatnie dwa lata, od rana do wczesnego popołudnia, czas upływał mi na beztroskich zabawach z moją ukochaną córką. Jednak wszystko kiedyś się kończy, zwłaszcza to co dobre. Wraz z początkiem wakacji, wróciłem na pełny etat do pracy :( Przez wakacje Zosia spędza, czas ze swoją wspaniałą mamą (a moją cudowną żoną), a po wakacjach rusza dzielnie do przedszkola (jak ten czas leci). Stan, w który popadłem z zeszłym tygodniu sprawił, że nie bardzo miałem pomysł na zdjęcie. Pewnego wieczoru, szukając w internecie inspiracji, stwierdziłem, że po prostu sfotografuję to co właśnie robię, z miną odpowiadającą memu samopoczuciu. A oto efekt:

Apatyczny Self


Lighting Setup

Jak ktoś chce zobaczyć jak, budowałem oświetlenie do tego zdjęcia to zapraszam na, krótki film na Youtube.


Wyszystkich zainteresowanych mym samopoczuciem, informuję, że udało mi się już pogodzić z losem :)

Weekend przyniósł kolejny autoportret. Przyczyniła się do tego wizyta Malwiny - fotografki, z którą do tej pory znaliśmy się tylko z serwisu flickr. Nasza znajomość zaczęła się ponad rok temu, podczas relizacji przeze mnie projektu 365 dni. Malwina realizowała wtedy identyczny projekt, niestety z przyczyn od niej niezależnych nie udało jej się go ukończyć. Tak się złożyło, że w identycznym czasie podjeliśmy projekt 52 tygodni. Jak się łatwo domyślić, nasze spotkanie musiało zaowocować wspólnym podwójnym autoportretem.


Moja wersja.


Wersja Malwiny (zdecydowanie lepsza od mojej).

Każdego dnia spośród zdjęć wrzuconych na flicker wybierane jest 500 najlepszych zdjęć (średnio co minutę na flickr.com pojawia się 5000 nowych zdjęć). Wersja Malwiny została sklasyfikowana na #1 miejscu!!! Moja wersja skończyła  na miejscu #184 :) 


A na deser Malwina i Tomek.

niedziela, 20 czerwca 2010

Tydzień 7|52 - On Black

Dziś będzie zwięźle i krótko, bo nie wiadomo czemu moja głowa dziś jakaś ciężka i myśli trudno mi się składa (tak to już czasami przy niedzieli jest). Do zrobienia tych fot zainspirowały mnie ostatnie warsztaty Zack'a Ariasa na creative live. Napisanie tych paru słów kosztowało mnie wiele wysiłku, więc niech dziś przemówią foty.









wtorek, 15 czerwca 2010

Tydzień 6|52 - Agresywny Bramkarz

Witam serdecznie. Tydzień temu obiecałem sobie, że przy kolejnej focie zagęszczę ruchy i post będzie w niedziele tak jak pierwsze, ale jakoś się nie udało. Nie udało się głównie przez to, że weekend (a głownie weekendowe wieczory, a raczej noce) upłynął mi na warsztatach fotografii studyjnej z Zackiem Ariasem organizowanych przez CreativeLive. Trzy wieczory i noce, od piątku do niedzieli, od 19:00 do 4:00 rano wypakowane wiedzą, podaną w przystępny i bardzo przyjemny sposób. CreativeLive to kursy wszelkiej maści, które udostępniane są przez internet na żywo zupełnie za darmo, jeżeli ogląda się na żywo, to aboslutnie nic to nie kosztuje. Jeżeli chce się obejrzeć jakikolwiek kurs po fakcie trzeba za to zapłacić, warsztataty fotografii studyjnej z Zackiem Ariasem można kupić za 129$, i na pewno będą to dobrze zainwestowane pieniądze. Polecam też wam zapoznanie się z blogiem Zacka, gdzie można znaleźć dużo ciekawych informacji i świetnej fotografii.
Tyle na temat mojego weekendu, teraz czas przejść do konkretów, czyli do nowego autoportretu. Jakiś czas temu poznałem technikę zwaną freelensing, polegająca na uzyskaniu efektu obiektywu tilt/shift (takie obiektywy kosztują kilka ładnych tysięcy złotych), zwykłym obiektywem. Mówiąc w skrócie, wygląda to tak: zdejmujemy obiektyw z aparatu, i trzymając obiektyw przed aparatem "gibamy" nim na boki, aż uzyskamy porządany efekt. Stwierdziłem, że zrobienie autoportretu z użyciem tej techniki to nielada wyzwanie, a któż nie lubi wyzwań. Żeby nie było, że poza fotografią nic mnie nie interesuje, to fota delikatnie nawiązuje do Wielkiej Kopaniny w RPA. Oto efekt.

Tydzień 6 | 52 - Agresywny Bramkarz

Lighting setup

No i oczywiście film zza kulis
Najlepsze na sam koniec, więc radzę wytrwać do końca filmu!

A na koniec mały bonus :)

Dzięki Kasiu za miłe towarzystwo podczas focenia :)

Do zobaczenia za tydzień, miejmy nadzieje, że szybciej niż za tydzień :)

poniedziałek, 7 czerwca 2010

Tydzień 5|52 - Pomocne dłonie

Witam w kolejnej odsłonie. Dzisiejsza pogoda nie nastraja mnie do pisania, w planie szybki post, po czym butelka czerwonego wytrawnego wina :)


wtorek, 1 czerwca 2010