wtorek, 9 listopada 2010

Dyptyki, Tryptyki, Quadtyki czyli odwiedziny w Sulechowie i okolicy

W ostatni weekend wybraliśmy się z rewizytą do Malwy i Tomka. Pogoda jak to zazwyczaj bywa w Polsce o tej porze roku, nie rozpieszczała, ale nie przeszkodziło nam to świetnie się bawić. Na miejsce dotarliśmy w piątek po godzinie 22.

Gospodarze zafundowali nam ciepłe...
i żywiołowe przyjęcie. 

 W sobotę postanowiliśmy wybrać się na wycieczkę do Łagowa.

Po drodze zrobiliśmy mały przystanek w Rio de Świebodzinejro aby zobaczyć Dżizasa.

Nie czekając, aż go ugłowią ruszyliśmy w dalszą drogę.

Po przyjeździe do Łagowa postanowiliśmy skryć się na Zamku.

W kawiarni przy blasku świec posililiśmy się przesłodkim gruszkowym deserem.

Wybraliśmy się na zamkową wieżę.

Robiąc po drodze foty.

No i zaraz zrobiło się ciemno i trzeba było wracać...

...i wracać.

Po powrocie pyszny obiad przyszykowany przez panią Mamę. Szybki telefon do znajomych, internetowe sprawdzenie połączeń autobusowych i wybraliśmy się na imprezę do Zielonej Góry.
Reszta zdjęć została ocenzurowana.



5 komentarzy:

  1. hehe ale fajowe wyglada jak komiks :D ale fajone.

    OdpowiedzUsuń
  2. hehe pomysłowe, fajne, podoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  3. fajowa fotorelacja!!! zwłaszcza podoba mi się to zdjęcie cienia jednej z pań na schodach ;-)a dżizus... no cóż łolaboga :-/

    OdpowiedzUsuń
  4. świetna całość, miła fotorelacja ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. fajowo... i w moich okolicach... slyszalam ze dzizas juz gotowy...

    OdpowiedzUsuń