Jak wiadomo święta męczą nieslychanie. Skorzystałem na tym, że moje dziewczyny ucięły sobie popołudniową drzemką na kanapie i uwieczniłem je na kawałku filmu, a właściwie to na dwóch kawałkach.
Asia to akurat nie freelensing, te zdjęcia zostały wykoanane anaogowym aparatem wielkoformatowym, który pozwala na dość spore zabawy z płaszczyznami ostrości oraz perspektywą.
swietne, oddaje swiateczny nastroj:)
OdpowiedzUsuństrasznie mi się podoba ta nowa technika freelensingu, niestety na moim marnym sprzęcie jest póki co niewykonalna...
OdpowiedzUsuńAsia to akurat nie freelensing, te zdjęcia zostały wykoanane anaogowym aparatem wielkoformatowym, który pozwala na dość spore zabawy z płaszczyznami ostrości oraz perspektywą.
OdpowiedzUsuń