Postanowiłem po raz kolejny ugryźć projekt pod tytułem "52 tygodnie". Ci z was, którzy śledzą moje poczynania fotograficzne (na blogu, facebooku, flickerze) pamiętają zapewne mój nie ukończony projekt autoportretowy. Wtedy wziąłem na siebie trochę za dużo, robienie filmów, ich składanie, montowanie, zajmowało mi zbyt dużo czasu i stało się głównym powodem dla którego zdecydowałem się przerwać projekt. Cały czas jednak, męczył mnie fakt, że nie dałem rady. Zainspirowany moim flickerowym znajomym Tiagø Ribeiro, który zrealizował projekt 52 tygodnie fotografując przez rok swego przyjaciela, postanoiłem spróbować czegoś podobnego. Przez następnę 52 tygodnie będziecie mogli oglądać moją żonę Anię. Poniżej prezentuję pierwsze zdjęcie.
masz swietna zone... :) wspiera cie
OdpowiedzUsuńNajlepszą! :)
OdpowiedzUsuńno to powodzenia ;)
OdpowiedzUsuń