Przed wami tydzień czternasty i zarazem ostatni. Dlaczego ostatni? Wiele nad tym myślałem i postanowiłem zakończyć projekt. O ile początkowo miałem do tego zapał i energię, to przez ostatnie kilka tygodni czułem, że robię to na siłę. Przestało mi to sprawiać satysfakcję a stało się przykrym obowiązkiem, a to nie o to przecież chodzi. Decyzja nie była łatwa. Ale teraz po kilku tygodniach od jej podjęcia nie żałuję. A oto fota na koniec.
Fota zrobiona podczas fantastycznych wakacji w Toskanii. To miejsce w którym mieszkaliśmy, napawałem się tym widokiem codziennie, jeśli ktoś chce wybrać sie w tamte rejony to polecam Villa di Papiano. Przepiękne miejsce, mili gospodarze, cudowny widok, cisza, spokój, a jednocześnie świetna baza wypadowa do Florecji, Pizy, czy miejscowości Lucca.
Posiadłość pieknię położona na wzgórzu Montalbano.
Piekny widok za dnia...
...jak i w nocy.
Jest gdzie popływać...
i pospacerować. Jakby co, to gorąco polecam!!!
ojej..... no trudno, ale focił będziesz dalej mam nadzieję...? :P
OdpowiedzUsuńostatnie foto jest po prostu przefantastyczne!!!
Szkoda, bo dotychczasowe zdjecia oraz material BTS, byly rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńZ drugiej strony calkowicie Cie rozumiem, bo sam odpadlem po 100 dniu projektu 365, z dokladnie tych samych powodow.
To ma byc przyjemnosc, a nie obowiazek.
Czekam na Twoje kolejne prace na Flickrze!
Asiu focił oczywiście będę dalej :)
OdpowiedzUsuńKnfral: Podejrzewam, że gdyby nie to, że zrobiłem już 365 dni, to miałbym większe cisnienie na te 52 tygodnie :)
Toskańskie odludzia też polecam. Bajka, odpoczynek, powietrze i przestrzeń. To jest to!
OdpowiedzUsuń